Jak wszyscy za pewne wiedzą, święto związane jest z maskaradą i odnosi się do święta zmarłych. Obchodzony w wielu krajach nocą 31 października, czyli przed dniem Wszystkich Świętych.
Bez ogródek powiem, że jest to moje ulubione święto, pewnie dla tego że lubię jego mroczny klimat i pozagrobowy czar. ;)
Skoro mi udzieliła się przed halloween'owa gorączka to i nie jest w tym nic dziwnego że moim lalkom również. Z tej okazji przygotowania ruszyły pełna parą i w wolnej chwili tworzę różnego rodzaju ozdoby i akcesoria przydatne do lalkowych sesji.
Oto kilka z nich, które niedawno zrobiłem:
Dynie zostały wykonane z masy solnej, wysuszone i odpowiednio pomalowane.
Miotłę wykonałem z końcówek gałązek i kawałka gałęzi sumaka (rodzaj rośliny), która po oskrobaniu świetnie nadaje się do ozdoby, ja jednak wolałem ją pomalować.
Czapka to połączenie kartonu, tektury i taśmy malarskiej pomalowanej na czarno.A czy Wasze lalki również szykują się na noc duchów??