Hejka...
Jak wspominałem w ostatnim sobotnim poście, miałem w planach wybrać się w plener na sesję zdjęciową z udziałem moich lalek, wybór padł na nowo nabytego Edward'a Cullen'a z filmu/książki "Zmierzch" oraz na ciemnoskórego przystojniaka z Texas A&M University.
Sesja okazała się BARDZO pechowa, gdyż najpierw wraz z M. nie mogliśmy znaleźć fajnej i spokojnej miejscówki gdzie nie kręcili by się ludzie (akurat w sobotę zachciało im się spacerować po mojej ulubionej okolicy!), a potem z winy pośpiech okazało się że zapomniałem zabrać karty do aparatu, o czym wraz z M. skapnęliśmy się dopiero gdy chcieliśmy zacząć robić zdjęcia. Porażka...
Eh Mówi się trudno, spokojnym tempem wróciliśmy do domu, gdzie M. wpadł na pomysł by porobić zdjęcia w moim ogrodzie. Nie będę ukrywał, że pomysł nieprzypadła mi do gustu, gdyż cykałem się że jakiś wścibski sąsiad zobaczy co robimy... Po namowach dałem się przekonać, czego nie żałuję, bo sesję uważam za udaną.
Chociaż powinienem wspomnieć, że i ogrodowa sesja nie obyła się bez pecha, bo w trakcie robienia zdjęć rozładował się aparat (o zgrozo!), a na dodatek czas nas gonił, bo słońce z każdą chwilą było coraz niżej i niżej... Na szczęście szybko podładowałem akumulatorek i mogliśmy cyknąć jeszcze parę fotek. :D
Poniżej możecie zobaczyć efekty pechowej sesji:
Na dziś to wszystko, ale jeszcze w tym tygodniu mam w planach wybrać się na kolejną plenerową sesję (tym razem porządnie się do niej przygotuję, by nie było niespodzianek :p ), więc zapewne podzielę się z Wami swoimi wypocinami. ;)
Pozdrawiam Wszystkich i do następnego...!
po prostu sesja nie była wam pisana, ale efekty i tak fajnie jak na kilka fotek! :D
OdpowiedzUsuńDzięki... Ale może i masz rację, że sesja nie była nam pisana. -_^
UsuńMam nadzieję, że przy kolejnej nie będzie już takich problemów. :p
Coś na temat "pechowej" sesji też mogę powiedzieć. Wybrałyśmy się z Mangustą w plener
OdpowiedzUsuńna sesję foto - konkretnie na cmentarz Żydowski i co? wyciągam lalki z torby, aparat i w tym
właśnie momencie przypomniało mi się, że baterie zostały w ścianie, w ładowarce, o zgrozo!
To jest pech! Dobrze, że Mangusta wzięła swój nowiutki aparat (jeszcze nie testowany)
no ale tym sposobem udało się :)
Pozdrawiam :)
Twoje chłopaki są super :)
Sesja mimo drobnych nieporozumien technicznych wyszla rewelacyjnie!!!Wspaniali faceci :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper, że podoba Ci się te kilka fotek. Dzięki. :D
UsuńCo do facetów, to fakt, oboje się super modelami... Tylko Edward jest ciut za sztywny. ;)
Edward jak zawsze super przystojny! Prawdziwa męska piękność ! Podoba mi się jak zestawiłaś ubranka Edwarda z ubrankami (chyba) Kena Basics, wygląda to tak niezobowiązująco.
OdpowiedzUsuńEdzio spisuje się na medal, bardzo ładnie prezentuje się na zdjęciach oraz w gablotce. ;)
UsuńA dziękuję bardzo... Tym bardziej, że żaden ze mnie wykwalifikowany stylista. ^_^
jacyż ONI fotogeniczni, aj waj...
OdpowiedzUsuńPopieram... :D
UsuńZazdraszczam Ci Edwarda, oj chciałabym chciałabym mieć tego przystojniaka w mojej kolekcji :) Sesja udana moim zdaniem, jak nie teraz to innym razem sie uda :) Wzięłam swoją Tangkou do Gdańska, ale wiatr był taki okropny i bałam się że mi lalka z "deptaku" pofrunie do morza... O zgrozo... Udało mi się zrobić jej tylko jedno zdjęcie z "wielką wodą", a szkoda. A do tego dreptali również "człowieki", co mnie całkowicie zniechęciło ;( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ja cię rozumiem. W moich ukochanych plenerach też się czasem kręcą spacerowicze.
OdpowiedzUsuńFajni chłopcy.